28 Mar, 2024, 19:46

* Koszatniczka - na tym forum dowiesz się wszystkiego o opiece nad koszatniczką.

Autor Wątek: Cukrzyca u koszatniczek  (Przeczytany 17320 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline dream*

  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 7229
  • Uzbierane migdały: 43
  • Płeć: Kobieta
    • moje CV
Cukrzyca u koszatniczek
« dnia: 15 Lis, 2015, 13:12 »
Jeśli nawet Twoje zwierze nie ma cukrzycy ale jest znacznie otyłe lub sporadycznie ma czerwony/pomarańczowy mocz, zastosuj się do tych rad a unikniesz komplikacji.

PRZYCZYNY:
Cukrzyca u zwierząt jest determinowana albo uwarunkowaniami genetycznymi albo długotrwałym złym żywieniem i brakiem ruchu.
Koszatniczki to gatunek rzadki, mało spopularyzowany, niestety spowodowało to, że są one rozmnażane w bliskim spokrewnieniu co dało małą rotację puli genów.
Trzeba też pamiętać, że koszatniczki są predysponowane do cukrzycy. Mają do niej znacznie większe tendencje niż inne zwierzęta i wynika to z faktu odmiennej budowy hormonu insuliny u koszatniczek.
Genetyczna cukrzyca jest więc równie prawdopodobna co ta uwarunkowana złą dietą. Musimy pamiętać przy tym, że każdy organizm jest inny, i każdy będzie miał zupełnie różne predyspozycje do tej choroby, w różnym stopniu będzie podatny na złą dietę etc - dlatego do problemu cukrzycy nie można podchodzić ogólnikowo i uniwersalnie, a indywidualnie do zwierzaka.

OBJAWY, symptomy choroby
Nie jest to łatwe, tym bardziej, że na podobne objawy składa się wiele czynników.
Najpierw zwierze więcej pije i więcej sika. Jest to typowe przy cukrzycy albowiem organizm w ten sposób radzi sobie z nadmiarem cukru – wydala go z moczem. Jest to subtelny objaw i nie zawsze zauważany, tym bardziej, że zwierzęta które jedzą dużo moczopędnych ziół, spożywają sól oraz w okresie grzewczym naturalnie mają większe pragnienie.
Zaalarmować nas powinien także czerwony, ciemny, gęsty i lepki mocz, świadczy on o tym, że organizm naszego zwierzaka jest ‘przecukrzony’ i nie radzi sobie z nadmiarem cukru. Czerwony mocz może wystąpić sporadycznie, może też występować stale, nie zawsze świadczy o cukrzycy, ale jeśli go zauważymy, powinniśmy przyjrzeć się czy zwierze ma inne objawy a już na pewno powinniśmy zmienić dietę naszego zwierzaka. U zwierzęcia z cukrzycą czerwony mocz wskazuje na hiperglikemię.
Kolejnym objawem jest pojawianie się zaćmy na oczku. cukrzyca często atakuje oczy,gdyż nadmiar glukozy we krwi sprawia, że naczynia siatkówki oka stają się kruche, niedokrwione i rozszerzone. Można tego uniknąć stosując prawidłową dietę. Wystąpienie zaćmy jest już jednak sygnałem, że cukrzyca jest dość zaawansowana i że stosowana przez nas dieta nie jest dobra dla naszego zwierzaka.
Kolejnym objawem jest ospałość, która jest wynikiem wahań poziomu cukru we krwi bądź wystąpieniem kwasicy ketonowej.

DIAGNOZA:
podstawą diagnozy jest wizyta u weterynarza, tylko on może przeprowadzić fachową analizę (krwi, moczu), poza tym, może traficie na jakiegoś kompetentnego który powie wam coś niecoś o tym jak teraz macie opiekować się zwierzątkiem. Nie bójcie się więc zadawać pytań.
Pierwszym krokiem jest pobranie moczu do analizy ( opis jak tego dokonać: http://szynszyle.info/forum/index.php?topic=6492.0 ) Jeśli badanie potwierdzi nasze obawy, zwykle wykonuje się badanie krwi. Trzeba pamiętać, że czasami pod wpływem stresu dochodzi do wyrzutu cukru i jego poziom może być nienaturalnie wyższy - aby tego uniknąć, często badanie opiera się na krótszym niż klasyczne pobieranie krwi - badaniu glukometrem. W przypadku niejasnych wyników należy wykonać krzywą cukrową.
 Badanie moczu robi się za pomocą pasków, u weterynarza kosztuje ok. 20zł, można także je u niego kupić bądź zamówić przez Internet. Badanie krwi kosztuje prawdopodobnie ok. 40zł {tyle płaciłam za badanie kota}, istnieje także możliwość oddania moczu do analizy laboratoryjnej. Można też wykonać badanie w domu za pomocą pasków keto-diastix firmy bayer dostępnych w aptekach za ok 15zł/50szt.

DIETA:
Dieta cukrzyka to przede wszystkim zdrowa dieta. Jeśli trzymamy w klatce więcej niż jednego osobnika, pozostałym na pewno wyjdzie na dobre jeśli będą żywione tak samo jak ich ‘cukiereczek’
Dieta cukrzyka przede wszystkim powinna być bogata w białko (nigdy nie więcej niż 20% - a najlepiej ok 16%) i błonnik (minimum 20% lub więcej). Błonnik utrudnia wchłanianie się cukru oraz tłuszczu z jelit do organizmu. Sprawia więc, że mniej go się przedostaje i znacznie wolniej. Tak więc skoki poziomu cukru we krwi są znacznie mniejsze. Białko znajdziemy np. w soji.
Dieta powinna być także uboga w tłuszcze. Za to dość bogata w witaminy i minerały, bo tych właśnie zwierzątko pozbywa się wraz z częstym oddawaniem moczu.
I najważniejsze, dieta cukrzyka powinna zawierać mało cukrów prostych które powodują raptowne i wysokie skoki poziomu cukru we krwi.
Teoretycznie, dieta cukrzyka powinna opierać się na samym sianie, ziołach i dobrym granulacie.
Granulat powinien być dobrze zbilansowany. (http://szynszyle.info/forum/index.php?topic=7924.0 ) im więcej włókna i mniej tłuszczu tym lepiej. Warto też czytać co wchodzi w jego skład, nie pożądane jest aby w jego składzie były owoce, zboża, melasa, itp.
Przy kwasicy ketonowej, lepiej utrzymywać poziom białka w diecie na poziomie ok 14-16%...

SMAKOŁYKI I DODATKI ŻYWIENIOWE
Po pierwsze warto zaprzyjaźnić się ze sklepami ze zdrową żywnością. Kupimy tam różne, naturalne produkty a na wielu mamy analizę węglowodanową.
Mało węglowodanów przyswajalnych mają: (ale mimo wszystko, nie przesadzajmy z nimi)
bakłażan, brokuły, cukinia, cykoria, kalafior, kalarepa, ogórek, pomidor, rabarbar, pasternak i szparagi - i te rośliny w formie suszonej oraz wszelkie zioła możemy podawać w formie przysmaku.

To, że coś nie zawiera wielu węglowodanów i na pierwszy rzut oka nie jest słodkie, nie znaczy, że jest wskazane dla cukrzyka. Takim przykładem są tłuste smakołyki, takie jak:
słonecznik, wszelkiego rodzaju orzechy itp. Itd. najlepiej w ogóle unikać nasion roślin.

Należy też pożegnać się ze smakołykami przetworzonymi a więc ciasteczkami, kolbami [wszystkimi!], dropsikami, produktami piekarniczymi i wszelkimi "ludzkimi" pokarmami.

PROFILAKTYKA
Profilaktyka cukrzycy to przede wszystkim zdrowe żywienie koszatniczek, zgodnie z ich naturalnymi zapotrzebowaniami na substancje odżywcze i ich naturalną dietą - a więc bogato w wegetatywne [zielone] części roślin. Szczególnie wartościowe są te które obniżają wchłanianie się cukru do krwiobiegu i niwelują wysokie skoki insuliny a więc:
Pokrzywa, rutwica, topinambur, malwa biała, lapacho, korzeń mniszka.
możemy je podawać jako smakołyki, nawet zdrowym koszatniczkom.

Pokrzywa
Posiada właściwości obniżające poziom cukru we krwi. Wykazuje działanie moczopędne oraz oczyszcza organizm ze szkodliwych produktów przemiany materii.
Zawiera: witaminy C, K, B, kwas pantotenowy, flawonoidy, olejek eteryczny, histaminę, acetylocholinę, kwas krzemowy i mrówkowy, fitoncydy, sole mineralne (żelazo, magnez, wapń, mangan, krzem).

Kiedy poziom cukru we krwi jest stale wysoki, dochodzi do uszkodzenia naczyń krwionośnych nerek a z czasem nawet do ich niewydolności. Aby tego uniknąć po pierwsze należy dbać o to by dieta naszych zwierząt nie była zbyt obfita w węglowodany, a po 2gie, można podawać dziką różę lub ziele gryki z nadzieją, że to choć trochę pomoże

Dzika róża
Działa lekko przeciwskurczowo i moczopędnie. Uzupełnia niedobory witaminy C. Może być stosowana w chorobie przeziębieniowej, w nadmiernej kruchości ścian naczyń włosowatych, w kamicy nerkowej i żółciowej.
Ten owocowy przysmak jest prawdziwą skarbnicą witaminy C. Pomaga przy zaburzeniach trawienia ,bólach brzucha i przeziębieniach. Ponad to wykazuje działanie: wzmacniające, moczopędne, przeciwwirusowe i rozkurczowe. Podnosi ogólną odporność organizmu
Zawiera: witaminę C, B1, B2, E, K i prowitaminę A, flawonoidy, garbniki, kwasy organiczne, olejek eteryczny, sole mineralne (żelazo).
Jak widać, dzika róża dodatkowo wzmacnia odporność co jest bardzo wskazane, niestety, nie można z nią przesadzać ze względu na grabinki {które działają zatwardzająco} i sole mineralne {które są dość ‘ciężkostrawne’} sole mineralne także są mile widziane, zwłaszcza przy cukrzycy

Ziele gryki
Ziele gryki wzmacnia naczynia krwionośne , dzięki dużej zawartość witaminy P. Doskonałe jako pokarm uzupełniający
Zawiera: rutynę(witaminę P), kwertycynę, hiperozyd, kwasy organiczne.

Poza tym, wszelkiego rodzaju zioła! Zioła stanowią idealne urozmaicenie diety i możemy je podawać bez obaw o skoki cukru. Jeśli chcemy kupić gotową mieszankę ziół to fajnie by było gdyby była to mieszanka dla koszatniczek lub szynszyli, odradzam unikania ziół moczopędnych, gdyż wypłukują one dodatkowo organizm cukrzyka z soli mineralnych, odwadniają i zaburzają gospodarkę wodno-elektrolitową. (homeostazę) - należy o tym pamiętać, gdyż cukrzyk z natury ma większe pragnienie i więcej sika, a mocz koszatniczek jest dość stężony i bogaty w sole mineralne. Stałe podawanie ziół moczopędnych może doprowadzić wręcz do odwodnienia elektrolitowego.

POSTĘPOWANIE Z CUKRZYKIEM:
Podstawa to oczywiście zdrowa dieta, ale także dużo ruchu. Aktywność fizyczna obniża poziom cukru we krwi, więc jest niezwykle ważna i zdrowa! Należy jednak pamiętać, że w związku z tym można doprowadzić do hipoglikemii.
Przede wszystkim powinniśmy obserwować działanie organizmu zwierzaka i nauczyć się na co, w jakich ilościach i jak reaguje. Najwięcej informacji o tym daje nam mocz, to jego konsystencja i kolor mówią nam o tym, czy pokarm który wcześniej spożył szynszyl zawierał więcej cukrów niż zwierze mogło sobie z nim poradzić. Im mocz jest bardziej gęsty, mętny i ciemny tym organizm był bardziej przecukrzony. Można też sobie pomagać paskami do badania moczu i obserwować na ich podstawie reakcje organizmu. Można też nie ryzykować i ograniczyć dietę do granulatu, ziół i siana.. wtedy nic nie trzeba obserwować, bo i ryzyko jest minimalne. Ja jestem jednak za szukaniem złotego środka czyli diety zdrowej ale zróżnicowanej.

Hiperglikemia:
Występuje gdy organizm zwierzęcia nie jest w stanie przyswoić spożytych węglowodanów, jeśli więc podamy zwierzęciu coś bardzo ‘słodkiego’, np., kawałek jabłuszka, to niestety, już będzie za późno aby podać topinambur czy błonnik – te bowiem musimy podać przed spożyciem cukru, bo one tak naprawdę nie redukują ilości cukru który już jest w krwiobiegu {lub robią to w naprawdę minimalnym stopniu} a jedynie sprawiają, że cukier który dopiero nasze zwierze spożyje będzie mniej i wolniej przyswajany przez jelita. Dlatego dobrze jest podawać takie produkty przed podaniem smakołyków. Jeśli nam się zapomni to wtedy pozostaje nam wypuszczenie zwierzaka na intensywny wybieg. Wysiłek fizyczny obniża poziom cukru we krwi. Czerwony mocz jest tylko reakcją na hiperglikemię która JUŻ wystąpiła, a więc gdy go zauważymy to zwykle jest już za późno by podawać coś zbijającego cukier.Warto dbać aby stan ten nie powtarzał się zbyt często i nie trwał przewlekle bo jest to zgubne w skutkach {rozwija się zaćma, niewydolność nerek itp. Itd.}


Hipoglikemia:
występuje zwykle po intensywnym wysiłku fizycznym. Objawy to pokładanie się na boku, utrata świadomości, brak reakcji na bodźce zewnętrzne, miękkość kończyn [zwierze stoi ale jakby się pokładało na miękkich nogach..], lanie się przez ręce..
Jest to reakcja na spadek cukru w organizmie. Gdy nastąpi najlepiej rozcieńczyć duże ilości glukozy {jeśli nie mamy to ‘zwykłego cukru’ którym słodzimy herbatę} w wodzie a następnie zmoczyć patyczek do uszu w roztworze (musi być mocny) i wcierać w błony śluzowe w pyszczku. Nie należy podawać roztworu wodnego ze strzykawki do buzi gdyż łatwo zadławić zwierze w takim stanie. Zwierze owinąć w kocyk aby nie traciło ciepła. Kontrolować czynności życiowe, jeśli zanikną, można robić masaż serca i sztuczne oddychanie wg opisu. (http://szynszyle.info/forum/index.php?topic=3016.0 ) i koniecznie czym prędzej udać się do weterynarza.

Warto też pamiętać, że zwierzęta z cukrzycą bardziej niż inne narażone są na ataki grzybicy oraz różnego rodzaju przeziębienia itp. – wiąże się to ze spadkiem ich odporności.
Dlatego, nie zostawiajmy zwierząt w zawilgoconych pomieszczeniach, dbajmy o higienę w ich klatkach, obserwujmy ich skórę, monitorujmy czy się nie drapią, nie gubią futerka a unikniemy grzybicy.
Pilnujmy też aby ich klatki nie stały w przeciągu, nie wychodźmy z nimi na dwór bez potrzeby, do weterynarza wychodźmy tylko z ciepłym termoforkiem, przed wyjazdem na wakacje z szynszylą przez kilka dni podawajmy im witaminę C {np. w postaci dzikiej róży czy hibiskusa, kropli do pyszczka} w okresach przesilenia jesiennego i wiosennego możemy podawać po kropelce echinacei dziennie bądź kropelce beta glukanu - przez okres ok tygodnia. - podobnie wspomagająco w leczeniu chorób.
_________________





Poniżej fachowy artykuł autorstwa dr n. wet. Jerzego Ziętka oraz Agaty Chrostek
(studentki medycyny weterynaryjnej) z Ambulatorium Drobnych Ssaków UP w Lublinie
artykuł umieszczony za zgodą w/w


Cytuj
Cukrzyca u koszatniczek.

 Koszatniczka to gryzoń należący do rodziny koszatniczowatych. Miejscem pochodzenia tych gryzoni jest Chile. W naturze zamieszkują obszary półpustynne, ubogie w zieloną roślinność. Dlatego w toku ewolucji ich układ pokarmowy przystosował się do "przetwarzania" ubogiego i mało zróżnicowanego pokarmu. Na tych trudnych terenach koszatniczki nie mają zbyt bogatego menu: suche trawy (traktowane jako odpowiednik siana), zasuszone części roślin obfite w drogocenny błonnik, od czasu od czasu natrafią na jakiegoś pysznego owada, którego z chęcią spożyją.
 Wydawać się by mogło, że ich dieta jest monotonna, nudna. Dlatego kochający właściciel chcąc okazać swoją miłość od pupila daje mu różne smakołyki. Problem łapczywej koszatniczki jest taki, że zje wszystko co dostanie... Praktycznie nie ma produktów, które nie zasmakowałyby temu niewybrednego smakoszowi. A to niestety jest dla nie zgubą i niesie za sobą duże (czasem wręcz śmiertelne) niebezpieczeństwo.
 Z nieznanych przyczyn koszatniczki mają poważne problemy z przyswajaniem niektórych cukrów prostych. Wskutek spożywania dużej ilości cukrów koszatniczka może zachorować na cukrzyce, prowadzącą często do zaćmy, która ostatecznie może skutkować ślepotą.

 Ale co to właściwie jest ta cukrzyca?
 Cukrzyca jest to choroba, w której występują zaburzenia syntezy, uwalniania i transportu, a także działania insuliny. Insulina jest wytwarzana przez endokrynne komórki trzustki, które produkują hormony, dalej uwalniane do krwi. Hormon ten obniża poziom glukozy w krwi. Dlatego gdy w organizmie koszatniczki przestaje być uwalniana insulina poziom cukru nie jest przez nic regulowany i staję się coraz wyższy i wyższy.

 Jakie objawy powinny zaniepokoić właściciela i zmotywować go do odwiedzenia lekarza weterynarii?
 Główne objawy cukrzycy:
 -najpierw zwierze więcej pije i więcej sika (polidypsja i poliuria) . Jest to typowe przy cukrzycy - organizm w ten sposób radzi sobie z nadmiarem cukru – wydala go z moczem.
 - pojawianie się zaćmy na oczach - nadmiar glukozy we krwi sprawia, że naczynia siatkówki oka stają się kruche, niedokrwione i rozszerzone. Wystąpienie zaćmy jest już jednak sygnałem, że cukrzyca jest dość zaawansowana.
 - ospałość, która jest wynikiem wahań poziomu cukru we krwi bądź wystąpieniem kwasicy ketonowej.

 Rozpoznanie:
 Rozpoznanie choroby powinno opierać na przeprowadzeniu dokładnego wywiadu z właścicielem, badaniu klinicznym pacjenta oraz badaniach dodatkowych w postaci badaniu biochemicznych krwi (oznaczeniu poziomu glukozy w surowicy) oraz badaniu moczu.

 Leczenie:
 Dieta cukrzyka przede wszystkim powinna być bogata w białko i błonnik. Błonnik utrudnia wchłanianie się cukru oraz tłuszczu jelit do organizmu. Sprawia więc, że mniej go się przedostaje i znacznie wolniej.
 Dieta powinna być także uboga w tłuszcze. Za to dość bogata w witaminy i minerały, bo tych właśnie zwierzątko pozbywa się wraz z częstym oddawaniem moczu.
 Dieta cukrzyka powinna zawierać mało cukrów prostych które powodują raptowne i wysokie skoki poziomu cukru we krwi.
 Powinna opierać się na samym sianie, ziołach i dobrym granulacie.
 Ważne jest także to, aby zapewnić naszemu cukrzykowi dużo ruchu.

 Należy pamiętać, że zawsze lepiej zapobiegać niż leczyć! Koszatniczka będzie szczęśliwym zwierzakiem, nawet wtedy gdy nie będzie dostawała słodkich dropsów. Najszczęśliwsza koszatniczka to taka, która żyje zgodnie za swoją natura.
« Ostatnia zmiana: 01 Wrz, 2017, 14:40 wysłana przez dream* »

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

 

kołowrotek i dysk dla koszatniczek: średnica, efekt nożyc, polecane modele

Zaczęty przez dream*Dział Akcesoria dla koszatniczek

Odpowiedzi: 0
Wyświetleń: 18476
Ostatnia wiadomość 30 Sie, 2017, 12:14
wysłana przez dream*
Dziwny przypadek koszatniczki Tobela/ Szybkie zgodny moich koszatniczek.

Zaczęty przez Jakub1990Dział Problemy zdrowotne, choroby koszatniczek

Odpowiedzi: 0
Wyświetleń: 8639
Ostatnia wiadomość 08 Lip, 2020, 12:06
wysłana przez Jakub1990
Herbal Pets - Gryziółka - karma dla szynszyli i koszatniczek, 800g

Zaczęty przez dream*Dział Gotowe karmy dla koszatniczek

Odpowiedzi: 3
Wyświetleń: 8014
Ostatnia wiadomość 13 Gru, 2016, 19:32
wysłana przez Elektrycznamilosc
Herbal Pets - Gryziółka: karma dla szynszyli i koszatniczek 800g

Zaczęty przez dream*Dział recenzje: pokarmy i przysmaki

Odpowiedzi: 167
Wyświetleń: 95043
Ostatnia wiadomość 26 Mar, 2017, 21:20
wysłana przez Lolivette
Prośba o poradę - początkujący właściciele koszatniczek proszą o jak najszybszą

Zaczęty przez KarolinaSDział Sprawy wymagające interwencji

Odpowiedzi: 2
Wyświetleń: 7159
Ostatnia wiadomość 29 Mar, 2018, 22:12
wysłana przez noa789
SimplePortal