O KOSZATNICZKACH > Problemy zdrowotne, choroby koszatniczek

Łysina u koszatniczki przy genitaliach

(1/1)

Daffy:
Witam,
jestem nowym użytkownikiem na tym forum.
Mam pytanie odnośnie koszatniczki około 4 letniej, samczyk.
Dzisiaj zauważyłem, że ma łyse placki w okolicach genitaliów. Je, pije, bawi się normalnie, nie ma żadnych zmian poza brakiem owłosienia. Daje się dotykać w tym miejscu, nie boli go nie piszczy, nie czuć również żadnych zmian, krew ani żadna wydzielina nie leci. Chciałbym zasięgnąć Waszej rady co to może być nim udam się do weterynarza z tym, czy to niepokojący objaw, czy może sobie wyskubał albo obtarł (chociaż symetryczne to jest).
W załączniku przesyłam jego zdjęcie. Musiałem do "miziać", żeby się wyprostował, także przepraszam za mój palec na zdjęciu :)

Pozdrawiam,
Dawid

dream*:
Witaj,
Masz jedną koszatniczkę czy więcej?

Daffy:
Jedną tylko.
Dbam o jego klatkę, regularnie wymieniam mu podłoże i czyszczę wszystko.

dream*:
A na około tych łysych placków są jakby krótsze włosy? Jeśli tak to prawdopodobnie sobie wygryza sierść z samotności (koszatniczki są bardzo stadnymi zwierzętami) jeśli nie to proponuję udać się do lekarza weterynarii w celu diagnostyki bo może to być np grzybica.
Czasami tak dzieje się też przy sciolkah zapachowych.

Daffy:
A więc byłem u weterynarza i podzielę się informacją dla innych :)
Po oględzinach weterynarz stwierdził, że nie widzi nic niepokojącego, ale że to co widzimy to jądra bez owłosienia lekko powiększone. Mam obserwować, jeżeli jądra będą się powiększać to będę musiał pomyśleć o kastracji. Żadna grzybica, ani bakteria to nie jest. Możliwe, że wytwarza za dużo testosteronu.



Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

Idź do wersji pełnej