Dzień dobry. Mam problem z koszatniczką. Na początku roku przygarnęłam 2 koszatniczki- Kiwi i Figę. Kiwi była chora. Dostała drgawek i zdechła. Figa nie mogła być sama więc kupiliśmy jej koleżankę- Pigwę Od razu było widać, że ma twardy charakter i szybko zaczęła rządzić w klatce, sprowadzając Figę do roli poduszki :) Miska jej oczywiście, Figa mogła jeść gdy Pigwa skończyła, inaczej obrywała. Ktoregoś dnia odkryliśmy, że Pugwa urodziła młode, 6 chłopców. Początkowo zajmowała się młodymi, ale jak tylko stały się bardziej samodzielne zaczęła być agresywna nawet wobec nas. Atakuje mnie i gryzie co popadnie. Od gryzienia prętów klatki wytarła sobie futerko na nosie. Figa zajmuje się troskliwie młodymi. Młode są z nami bardzo zżyte, bo od początku były glaskane i brane na ręce. Mają już 5 tygodni i musimy teraz podjąć decyzję. Nie wiemy, czy oddać młode, które nas uwielbiają, czy złośnicę Pigwę i Figę, której wciąż nie daliśmy rady oswoić. Nie wiem czy charakter Pigwy się poprawi, gdy oddamy młode. Czy pomoglibyście nam ewentualnie znaleźć dom dla dorosłych koszek?