hypothetical
27 Kwi, 2024, 12:28

Autor Wątek: Podroze..male i duze..czyli podroz za jeden usmiech:)))  (Przeczytany 2096 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Madziara

  • ~Kierownik Biegania~
  • **
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 176
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
Witam po powrocie :D Jakis czas temu w jednym ze swoich postow pytalam o ewentualna mozliwosc podrozowania z szylkiem :shock: bylam pelna niepokoju...tymbardzieje ze moj pomysl nie spotal sie z ogolnym uznaniem..glownie dlatego ze kuleczki sa bardzo delikatne,podatne na choroby,szybciutko moga sie przeziebic i zestresowac..chocby zmiana otoczenia nie wspominajac i samej podrozy... :roll: to wszystko jest jaknajbardziej trafne,i nie wyobrazam sobie podrozy z czikatu w klatce :???: z pewnoscia nie mialo by to dobrego wplywu na jej zdrowko :( ....ale znalazlam rozwiazanie :D  :oops: ....
wysnilam sobie :wink: nosidelko-transportereko-domek :wink: ....szukalam czegos takiego w sklepach..cos na miare transporterka dla kota czy psa ale zeby bylo takze przystosowane dla kuleczki,zeby mialo cos na miare kuwety...zeby nylo na tyle slonione by czikatu mogla czuc sie bezpiecznie,by moglo sluzyc za ewentualna klatke ...tzn.by bylo tyle miejsca by swobodnie czikatu mogla sobie "pobiegac"by znajdowalo sie tak poidelko,jedzonko,etc...taki maly niezbednik :wink: i znalazlam :D a co najwazniejsze Czikatu czula sie tam bardzo bobrze :D  :wink: (jak tylko bede miala zdjecie natychmiast dolacze....)
Podroz zaczelysmy w Gdyni :wink: W transporterek spakowalam wszystko co niezbedne...najbardziej obawialam sie o:przeciag"zeby jej nie przewialo  :? martwilam sie ..w tym celu nieposkapilam sianka :wink: ..wychodzac na zaczelo padac :shock: ale Bubus sciagnal swoj polar i przykryl transporterek  :wink: kochany :oops: ...dojechalismy do sopotu i tam juz wsiadlysmy do"docelowego"pociagu doBrodnicy :wink: ...podroz sama w sobie byla bardzo smieszna....Czikatu swoja obecnoscia przysparzala mi ciekawskich :wink: ale takze bardzo milych ludzi :) w pewnym momencie mysle ze zbedny bylby bilet :wink: bo nawet pan kondukto przystanal na chwilke  :wink: kilka przesiadek i dojechalam...a Czikatu byla tak cudna :wink: cala drobe grzeczniutko siedziala i skubala sianko albo co chciala,albo slodko spala :oops: pociag jak nam wszystkim wiadomo kolysze  :wink: zatem kolyska udzielila sie jaknajbardziej Czikatu :wink: kladla sie na boczku :D wyciagala lapki i smacznie spala :wink: budzila sie tylko na chwilke kiedy przesiadalysmy sie do innego pociagu :wink: ..
W domu..(tym brodnickim)dale sie we znaki mojej mamci :wink: bobkujac gdzie popadnie ale generalnie pokochala ja bardzo :wink: bylam bardzo zdziwiona ze nie podgryzala niczego(tak bardzo :wink: )a raczej zajeta byla skakaniem po slole i krzeslach..po polkach etc. :wink:
w nocy kiedy juz trzeba bylo pojsc spac transporterek spelnil wzorowo role klatki :wink:
po kilku dniach nadszedla czas dalszej podrozy :wink: tym razem juz bardziej na poludnie Polski...okolice Miedzyrzecza....
Tato podwiozl mnie do miejscowosci o nazwie Laskowice...gdzie dolaczylam do Bubusia i skad ruszylismy juz razem :wink: w trojke :wink:
Czikatu jak przystalo na podroznika-lazika :wink: przystosowala sie pieknie do nowej trasy i szybciutko usnela :wink: ..dojechalismy :wink: cali i zdrowi :wink:
dalsza trasa samochodem ..gdzie za plecami dyszal mi pies :wink: ale nic zlego nie grozilo kuleczce :wink: dojechalismy do pieknego miejsca,domku w zupelnej ciszy,nad jeziorkiem :wink: ...sniadanka na dworze,ptaki,wiewiorki,psy..i osy!!! :shock:  :o ale pieknie :D Czikatu biegala w domu ..nastala noc...spie a tu nagle.."czikatu spiewala"i niewatpliwie nie z radosci :( niestety..ale z zimna :( i tu smieszna anegdota...bo przez sen odpowiadalam Czikatu nasladujac jej "mowe" :wink: potem bylo z tego troszke smiachu ale jak sie przebudzilam wzielam ja do lozka :wink: i tu sie doznalam wstrzasu :shock: Czikatu spala mi na moim brzuszku :shock: spokojnie,slodziutko...nie wyrywala sie ..po prostu spala..tylko na poczatku laskotala mnie wasikami ale potem ........ :wink: lezalysmy tak razem w srodku nocy dobra godzinke...a otem wzielam transporterek do lozka i bo obawialam sie ze w nocy mogla by zostac przygnieciona :? ale w razie czego bylam czujna :) i tak juz przespalismy wszystkie noce......z tarsorterkiem :wink: i moja reka w srodku :wink: to bylo niesamowite,Czikatu samowolnie tulila sie do moje reki i zasypiala :wink: Teraz spi juz w swojej "pawdziwej"klatce :wink: kochana :oops: mysle ze ten wyjazd naprawde zblizyl nas do siebie :D niebawem opisze probe nauki Czikatu chodzenia na smyczy :lol: tymczasem pozdrawiam wszystkich ! :D podroze naprawde lacza dusze :wink: nawet te kuleczkowe z ludzkimi :wink: Nasze Czikatowo-Bubusiowo-Madziowa->dusza pozdrawia  :D

light my candle;)

Offline milka004

  • ~Kierownik Klatki~
  • ***
  • Wiadomości: 891
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
    • http://www.szynszyle.info/forum
Podroze..male i duze..czyli podroz za jeden usmiech:)))
« Odpowiedź #1 dnia: 22 Lip, 2004, 16:44 »
Witam spowrotem na forum :)
Widocznie trafil cie sie egzemplarz ktory lubi podrozowac, co niestety jest rzadkoscia ;)
A co do smyczy- czytalas nasze opinie na ten tem. na forum?? To duzy stres dla szylki, ale wiem ze sa pojedyncze sztuki ktore chodza w smyczy- jednak jest to ogromne ryzyko bo nawet jesli szylka przyzwyczai sie to w kazdej chwili moze sie z niej uwolnic.

Offline Madziara

  • ~Kierownik Biegania~
  • **
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 176
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
Podroze..male i duze..czyli podroz za jeden usmiech:)))
« Odpowiedź #2 dnia: 22 Lip, 2004, 16:57 »
Witaj Milko :wink: masz racje ...i zauwazylam juz :wink: podczas prob nauki chodzenia na smyczy ze to nie lada wyzwanie....i niejednokrotnie to zwinne zwierzatko wymyka sie z "obrezy" :wink: ale pomyslalam ze jesli uszyje delikatne;)szeleczki to moze sie uda :D pozdrowionka madzia&czikatu

light my candle;)

Offline milka004

  • ~Kierownik Klatki~
  • ***
  • Wiadomości: 891
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
    • http://www.szynszyle.info/forum
Podroze..male i duze..czyli podroz za jeden usmiech:)))
« Odpowiedź #3 dnia: 22 Lip, 2004, 17:10 »
Cytuj

ale pomyslalam ze jesli uszyje delikatne

Przepraszam ale nie rozumiem w czym delikatne maja pomoc?
Tu chodzi o to ze szylki bardzo nie lubia chodzic w smyczach i jesli sie wyrywaja gdy jej ja zakladamy powinnismy zrezygnowac. Przez grubasne futro szylek nie mozemy dobrze zapiac szeleczek bo albo zrobimy to za luzno (najczesciej) albo za ciasno.
I jeszcze cos, smycz- to wygoda dla ciebie czy dla szylki?? Bo ja znam oczywista odp. na to pytanie ;)

Offline Madziara

  • ~Kierownik Biegania~
  • **
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 176
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
Podroze..male i duze..czyli podroz za jeden usmiech:)))
« Odpowiedź #4 dnia: 22 Lip, 2004, 19:19 »
zauwazylam ze szyli sa delikatne i nie przepadaja za uwiezia :( co do"delikatnych szeleczek"_>jesli dojdzie do realizacji mojego "planu"to niewatpliwie nic sie nie stanie Czikatu.....szelki okreslilam "mianem"delikatnych majac to wlasnie na uwadze...jak to bedzie wygladalo ...mam pewien zamysl....zapewniam ze nie bedzie to nic co spawilo by jej jakis ucisk etc:(
       "I jeszcze cos, smycz- to wygoda dla ciebie czy dla szylki?? Bo ja znam oczywista odp. na to pytanie  "   nie chodzilo mi o wygode...bo pewnie nie odwazylabym sie wyjsc na dlugi spacer z czikatu na smyczy....co do wygody to raczej chodzilo mi o pewnien rodzaj proby...czy w ogole sie uda bo nie zaprzeczam spacery z kuleczka byly by z pewnoscia fascynujace...bylam teraz na wczasach nad jeziorem gdzie byly "idealne"warunki..stad powstal pomysl by wypuscic czikatu swobodnie ale do pewnej granicy go nie chcialabym jej stracic a puszczajac ja bez"zabezpieczenia"pewnie szybko by mnie opuscila :( zatem nie bylo moim celem wiezienie i parodiowanie z czikatu na smyczy....ale dzieki za uwagi.
pozdrawaim madzia&czikatu

light my candle;)

Offline Ebe

  • ~Cyber Szynszyla~
  • ***
  • Wiadomości: 355
  • Uzbierane migdały: 0
Podroze..male i duze..czyli podroz za jeden usmiech:)))
« Odpowiedź #5 dnia: 23 Lip, 2004, 22:39 »
Ja już gdzieś o 'chodzeniu na smyczy' słyszałam, wtedy jakoś nie chciało mi sie wierzyc  :?  -przecież taka spryciula jak szylek, pewnie by tą smyczke sobie odpieła  :lol:
Ale mój siostrzeniec zakupił szelki dla kota... i chodzi w nich królik  :!: Wiem że to smiesznie brzmi, ale wyglada wprost fantastycznie (niestety nie mam fotki  :( ) .Wiec jakoś też mi chodzi po głowie żeby te szelki wypróbować, chociaż troche sie obawiam o małego chuncfota- bo już widze te podskoki i piruety [hophop]

Offline Madziara

  • ~Kierownik Biegania~
  • **
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 176
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
Podroze..male i duze..czyli podroz za jeden usmiech:)))
« Odpowiedź #6 dnia: 23 Lip, 2004, 23:04 »
miala juz taki przedsmaczek :wink: tego skakania etc...mowie Ci cos przesmiesznego :lol: nie wiem tylko czy Czikatu tak samo sie smiala :?:  :shock: ....ale jeszcze sprubujemy :wink:
pozdrawiam madzia&czikatu

light my candle;)

Offline Ebe

  • ~Cyber Szynszyla~
  • ***
  • Wiadomości: 355
  • Uzbierane migdały: 0
Podroze..male i duze..czyli podroz za jeden usmiech:)))
« Odpowiedź #7 dnia: 24 Lip, 2004, 18:00 »
No to myśle że ja tez zaczne trening. Sama opaska mogłaby być groźna, ale takie 'szelki' może łobuz sie przyzwyczai  :? . Zrobiłam fotke dudkowi -jest w albumie  :wink: .

Offline Madziara

  • ~Kierownik Biegania~
  • **
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 176
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
Podroze..male i duze..czyli podroz za jeden usmiech:)))
« Odpowiedź #8 dnia: 24 Lip, 2004, 18:57 »
oki:)zatem juz zagladam :wink:
pozdrowionka madzia&czikatu :mrgreen:

light my candle;)

 

"Kartoteka szynszyla" czyli przyłapany na gorącym uczynku!!!

Zaczęty przez Noraa2Dział Pogaduchy i ciekawostki

Odpowiedzi: 27
Wyświetleń: 9459
Ostatnia wiadomość 09 Maj, 2016, 14:02
wysłana przez Melphomene
Klateczka własnek roboty, czyli nowa chata Bilba, Shibby i Gigi =)

Zaczęty przez MefkaDział Klatki: budowa, urządzanie i porady techniczne

Odpowiedzi: 18
Wyświetleń: 5505
Ostatnia wiadomość 23 Lut, 2010, 00:08
wysłana przez greatdee
Szukam szynszyla - czyli porady dla tych którzy chcą powiększyć stado

Zaczęty przez fifiDział Początki z szynszylą

Odpowiedzi: 38
Wyświetleń: 10341
Ostatnia wiadomość 23 Lis, 2009, 17:01
wysłana przez Tola
wielkie suszenie czyli samodzielnie suszone zioła, warzywa, owoce

Zaczęty przez ewa i juzDział Żywienie

Odpowiedzi: 316
Wyświetleń: 79526
Ostatnia wiadomość 13 Sie, 2017, 23:55
wysłana przez Mysza <")))/
Obsługa Forum - czyli kto jest kim. Rangi (ikonki) użytkowników + il. wiadomości

Zaczęty przez AndreasDział Ważne komunikaty

Odpowiedzi: 1
Wyświetleń: 21498
Ostatnia wiadomość 23 Sie, 2015, 17:42
wysłana przez dream*
SimplePortal